Kocham ja za mnóstwo kwiatów, ćwierkanie ptaków i promienie słońca o szóstej, towarzyszące mi podczas wstawania.
Wiosna to zapachy, budząca się do życia przyroda, iskierki zieleni wśród szarego gąszczu, śpiew ptaków, ciągły ruch, szelest, trzask i energia. Małe stópki rytmicznie przytupujące w rytm melodyjnej pieśni natury. Słońce promieniami jak magiczną różdżką, słodkim pocałunkiem budzi świat do życia. Pieszczotliwie zagrzewa do działania.
Czas otrząsnąć się z zimowej zadumy i tęsknoty za ciepłem. Zdobywam codzienność, nasłuchuję trzasku, szelestu i tupotu. Obserwuję budzącą się naturę i budzę się wraz z nią, do działania, radości. Chłonę całą sobą ten piękny czas, coraz dłuższe dni i zieleń. Upajam się dotykiem promieni słońca. Patrzę, smakuję. Czuję woń nadchodzącej wiosny, pragnę tańczyć i śpiewać jak beztroskie dziecko. A teraz zostawiam was z kilkoma wiosennymi kadrami ze spontanicznego spaceru.